Witam Wszystkich bardzo cieplutko
Albo mam depresję :P albo jakieś przesilenie jesienno - zimowe mnie dopadło :(. Nie mam ochoty kompletnie na nic, nie chce mi się szyć ani robić na drutach. W domu też robię tylko rzeczy konieczne że tak powiem :/. Jeszcze na dodatek dopada mnie jakieś choróbsko wrrrr.... Naprawdę zaczyna mnie przytłaczać to siedzenie w domu bez pracy :(. Jak było cieplej to chociaż na jakiś spacer można się było wybrać a teraz buu, jak se pomyślę o tym ubieraniu na cebulę żeby nie zmarznąć to ....
Dlatego właśnie z racji braku weny dziś post nie wymagający prezentowania moich umiejętności manualnych :).
Ostatnio moja mama postanowiła zrobić wietrzenie szafy i
pozbyć się ubrań, które jej zdaniem nie nadają się już do chodzenia. Oczywiście
zanim pozbyła się ostatecznie tych rzeczy ( raczej nie wyrzucamy ubrań na
śmietnik tyko oddajemy potrzebującym) ja przejrzałam je jeszcze raz pod kontem
„mi się przyda :P”. Czasami wystarczy coś przerobić, nadać starym rzeczom nowy
look i jest jak znalazł.
Także tym razem udało mi się upolować 2 „przydaśki”.
Dwa superowe swetry, które w tym sezonie są bardzo modne.
Pierwszy sweter z
tzw. bukli w pięknych kolorach. ( w pewnej sieciówce takie same tylko białe albo
kremowe nie pamietam, są sprzedawane za ponad 100 zł)
i drugi, czerwony, w
bardzo fajne wory .
Oba są długie i cieplutkie, takie właśnie uwielbiam. Są
idealne na jesień i zimę.
Ten jasny noszę głównie w zestawieniu z jeansami
rurkami, a czerwony zakładam do leginsów.
Czasem warto zajrzeć mamie do szafy bo można znaleźć prawdziwe skarby,
które okazują się akurat hitem sezonu :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz