Dziś z leksza kulinarnie. Nadal jestem na diecie więc oczywiście przedstawię propozycję dietetyczną :).
Ostatnimi czasy kiedy miałam gości postanowiłam zrobić taki deser do kawy abym i ja mogła go ze smakiem spałaszować.
Proszę Państwa oto SERNIK :)
Sernik na zimno :)
Oto czego potrzebujemy :
3 wiaderka serka homogenizowanego naturalnego (ja używam Pilosa z Lidla 4% po 50 dag każde)
żelatyna (tak na 1,5 litra płynu) , ja dodatkowo dodaję żelatynę-fix
dowolny aromat (u mnie śmietankowy w połączeniu z cytrynowym)
słodzik w proszku , około 4 łyżek (na zdjęciu akurat słodzik w tabletkach, który użyłam do galaretki)
no i galaretka (6 torebek herbaty malinowej zalać wrzątkiem i odstawić pod przykryciem do zaparzenia, dosłodzić słodzikiem wg uznania, po zaparzeniu dodać żelatynę - ja daję na oko :P, dokładnie rozpuścić odstawić do przestygnięcia)
Serki przekładamy do miski, dodajemy słodzik i po kilka kropel dowolnego aromatu. Wszystko mieszamy mikserem.
Żelatynę rozpuścić w 1/3 szklanki wody i lekko przestudzić. Po wystygnięciu dolewamy powoli do serków plus ja wsypuję żelatynę - fix i wszystko dokładnie mieszam mikserem na gładką masę.
Masę przelewamy do tortownicy i wstawiamy do lodówki aby stężała.
Ostudzoną galaretkę wylewamy na stężałą masę serkową i ponownie wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc aby wszystko dobrze stężało a na drugi dzień możemy pałaszować :D
Serniczek robi się bardzo szybko i w zasadzie się człowiek za bardzo nie zmęczy. Jedyne męki to takie, że trzeba przeczekać aż się wszystko dobrze zsiądzie ale potem..... mnnniiiaaammmm :)
SMACZNEGO !!!
P.S.
Gościom bardzo smakowało :)
Pozdrawiam LaFaMi
taki serniczek musi być pyszny jadę zaraz do sklepu po produkty i do dzieła :)
OdpowiedzUsuńJa jednak stawiam na Kopiec Kreta !
OdpowiedzUsuńI zapraszam do mojego amatorskiego bloga !
http://fashionable-sewing.blogspot.com/