Translate

piątek, 29 marca 2013

Śnieg i szara spódniczka

Cześć ... 

Dzisiejszy poranek...


 Niby nie ma mrozu ... :/


 ... nie zachęcał do wyjścia z domu ale cóż, mus to mus... 
Trzeba było iść do pracy a wcześniej zaprowadzić Zuzka do przedszkola. 
Moja mała, rezolutna córeczka zastrzeliła mnie dziś tekstem: 

- Mamo a jak będzie w końcu Wielkanoc to prezenty przywiezie nam Mikołaj?
- Co ty za głupotki opowiadasz? - odpowiadam - przecież Mikołaj w Boże Narodzenie przynosi prezenty a jak jest Wielkanoc to Zajączek
- Mamo ale jak Zajączek będzie kicał po śniegu to będzie mu zimno w łapki a Mikołaj przyjedzie na sankach
No cóż, dzieci jednak mają specyficzne poczucie humoru ale za to jakie trafione.

W robocie nudy na maksa. Pierwszy telefon zadzwonił dopiero ok 13.00 a pierwszy i ostatni klient był koło 14.30. Na szczęście szef odkrył w sobie jakieś pokłady człowieczeństwa heheheh i zamiast pracować do 17.00 pozwolił nam iść o 15.30 :). 

Wszędzie pełno zabieganych ludzi z siatkami pełnymi zakupów. 
Wracając do domu wstąpiłam do Biedronki po pieczywo a tam kilometrowe kolejki :/. Zawsze mnie to zadziwiało że wszyscy narzekają na brak pieniędzy, ale zawsze jak zbliża się jakiś dzień wolny nawet tylko jeden (święto) albo Święta to ludzie wywożą pełne koszyki i pewnie w połowie niepotrzebnych rzeczy a zaraz po wolnym ponownie robią mega zakupy. Chyba nigdy nie zrozumiem tego fenomenu.

Korzystając z tego iż wcześniej wróciłam do domu, zabrałam się za porządki no i wreszcie dokończyłam spódnicę, o której wspominałam już wcześniej. Tzn. prawie ją skończyłam bo jeszcze muszę doszyć zapięcie do paska ale to tylko takie kosmetyczne sprawy.

Prosty model, bez żadnego wykroju .




  Miało być szybko i bezboleśnie ale wcale nie poszło tak jak się spodziewałam. Skrojenie i pozszywanie kawałków zajęło pół godzinki, nawet wszywanie zamka udało się za pierwszym razem :)



 ale zakładki....



 ło matko co ja się napociłam :/ , ni w kij ni w oko mi nie pasowały. 
Upinałam i ściągałam te przeklęte szpilki nie wiem ile razy żeby jakoś dopasować te zakładki do swojej sylwetki tak żebym nie wyglądała jak balon :/, aż w końcu po 3 dniach :P osiągnęłam swój cel ;P. Może nie wyglądam w niej jak modelka ale wydaje mi się że wcale mnie ta spódnica jakoś tak bardzo nie pogrubia ;) , zresztą jak się w niej w końcu zaprezentuję to same ocenicie :)

A tak wstępnie prezentuje się moja spódniczka, jeszcze bez wszytego zapięcia.


Mam w planach ubrać ją na Święta i w sumie z tą myślą ją uszyłam. Wtedy też zobaczycie prezentację na ludziu.

Pozdrawiam Was gorąco
LaFaMi

poniedziałek, 25 marca 2013

BURDA 3/2013 i 4/2013


Kolejna długaśna przerwa w świecie blogosfery za mną :/. 

Nie jestem zadowolona z takiego obrotu spraw :/ ale wraz z „nadejściem” wiosny postanowiłam zmienić swoje podejście i odrobić zaległości. 
Ten weekend jeszcze sobie odpuściłam bo ślubny miał urodzinki 21 marca i w sobotę mieliśmy gości więc trzeba było do siebie dojść po imprezie i ogarnąć mieszkanie. Dziś jednak, po powrocie z pracy, mam w planach dokończyć zaczętą spódniczkę i w następnej kolejności obrobić moje nowe zasłonki do sypialni tak co na Święta zawisną w oknach :). Oczywiście nie omieszkam zaprezentować efektów :).

Póki co dziś chciałam się z wami podzielić recenzją zeszłomiesięcznej czyli 3/2013



 i nowej czyli 4/2013BURDY. 



Wiem że nr 3/2013 macie już dawno przerobiony i uważacie go za przestarzały ale co tam :P.

Model, który najbardziej przypadł mi do gustu to spódnica (nr 123) ze strony 22.


 Jest idealna na wiosnę, lato i jesień w zależności od dodatków. Przewiewna i wygodna. 

 Poza tym bardzo odpowiada mi wykrój bluzki, który jest opisany w szkole szycia dla początkujących.


 Co prawda raczej nie użyłabym do jej uszycia takiej koronki ale to nie odbiera uroku prezentowanemu modelowi.

Podoba mi się jeszcze spódnica ołówkowa w kwiatki


 ale to niestety pozostanie tylko w sferze moich marzeń :P ponieważ moja figura wygląda niekorzystnie w takich modelach :P. 

Jak zwykle znalazło się miejsce na kramik z pomysłami na wzbogacenie wyglądu naszych ubrań


 a także kilka pomysłów na świąteczne dekoracje :) 


No i żeby nie było :P, zapowiedź kolejnego numeru, który prezentuję niżej :P




Jeżeli chodzi o Burdę 4/2013 to najbardziej urzekła mnie prosta sukienka ze ślicznie zdobionym dekoldem na wzór naszyjnika. 

 Jest to bardzo elegancki i wygodny model, który przypadł do gustu wielu z Was jak czytałam recenzje :)
Ale to chyba jedyny model jaki być może uszyję :P kiedyś tam ...


Świetny propozycja oryginalnego naszyjnika:).

Zapowiedź kolejnego nr „szycie krok po kroku”, które w kioskach od 27 marca więc proszę nie zapomnieć się zaopatrzyć. Ja na pewno to zrobię.


W tym numerze możemy znaleźć kilka modeli dla Panów dużych i małych ale mnie nic na kolana nie rzuciło więc nie daję fotki :P.
 
No i z niecierpliwością czekamy na kolejny nr naszej uroczej „przyjaciółki” :)



 Wszystkie fotki są skanami z Burdy nr 3 i 4 / 2013

Serdeczne uściski i milion całusków
Pozdrawiam LaFaMi

poniedziałek, 11 marca 2013

Jak to wszystko ogarnąć :/... ???

Witam i z góry przepraszam za swoją nieobecność.




Niektórzy w tym kraju zadają pytanie: "Jak żyć Panie Premierze, jak żyć?" a ja z kolei zadaję sobie od miesiąca pytanie: jak to wszystko ogarnąć?

Za chwilę minie miesiąc jak wróciłam do pracy i nadal nie mogę logistycznie połączyć tego z prowadzeniem domu, opieką nad dzieckiem i np.szyciem czy jakimikolwiek innymi robótkami ręcznymi. :/ 
Wiecznie na wszystko brakuje mi czasu. Pracuję od 9.00 do 17.00 więc jak wracam do domu to jest przed 18.00. Wrzucam coś na żołądek i trzeba się zająć Zuzka bo przecież stęskniona, jakiś obiad przygotować na drugi dzień żeby mąż mógł go sobie szybko odgrzać w mikrowelce jak wróci z pracy (wraca wcześniej niż ja),trzeba ogarnąć chałupę po porannym huraganie :P, który robi mega burdel spowodowany szykowaniem Zuzka do przedszkola i siebie do pracy :P - wieczorem już mi się nie chce i przez to rano szukam wszystkiego i wszędzie :P, trzeba jakieś brudy poprać a potem to wszystko poprasować... no i w ogóle wiecznie coś... Jakieś zakupy, jakieś zaległe cerowanie rajstop Zuzkowych, a to mama chce żeby jej na komputerze coś naprawić i tak w koło Macieju. A gdzie czas dla mnie??? Gdzie chwila wytchnienia??? Gdzie czas na wykroje i szycie???  Tyle nowych pomysłów w głowie mam, nowe zapasy materiałów, chęć wyposażenia szafy na wiosnę i wiecznie nie ma czasu :(... Gdzie czas na uzupełnianie wpisów blogowych???
Nie mogę się pochwalić niczym nowym w sensie uszytków czy robótek drutkowych :(. Mam do przedstawienia kilka recenzji kosmetycznych i chwalenie się moimi odkryciami ale... nie wiem kiedy to zrobię...

HEHE coś w tym jest...  A może mój brak czasu jest urojony i tylko szukam wymówek... hmmm ... 
NIeeeee :P. ja naprawdę nie mam na nic czasu :/

 Wiem, wiem.. nie ja jedna pracuję i mam na głowie dom ale po roku przerwy naprawdę ciężko mi się przestawić.
 Na bezrobociu czas płynie jakoś tak wolniej. :P
Rano wyprawa z Zuzkiem do przedszkola, potem śniadanko. Jakieś powtórki w tv i szykowanie obiadu. Nawet czas się znalazł na jakieś wycieranie kurzów czy odkurzanie. Wszystko było na bieżąco ogarnięte , posprzątane, ugotowane i w ogóle , normalnie Perfekcyjna Pani Domu pełną gębą a teraz wiecznie nie ma na nic czasu.
Nie żebym narzekała że do pracy chodzę. Broń Boże, cieszę się strasznie że w końcu znowu wyszłam do ludzi i wspomagam domowy budżet ale po prostu jeszcze nie znalazłam metody na pogodzenie tego wszystkiego :P. Niby dziwne bo przecież zanim poszłam na zwolnienie robiłam to 9 lat ale... 
Muszę wpaść w końcu w ten odpowiedni rytm i zaskoczyć. Wiem że mi się uda w końcu i oprócz obowiązków domowych i zawodowych znajdę wreszcie czas na swoje przyjemności i pasje :) 
Za oknem coraz ładniejsza pogoda, zachęca do "rozebrania" się z tych grubych płaszczy, szalików i czapek. Nic tylko czas odświeżyć szafę. Już się nie mogę doczekać :).

Póki co na dobry początek tygodnia boski demotywator :P:


Życzę miłego i owocnego tygodnia dla wszystkich zapracowanych i nie tylko :).

Wierzę że uzbroicie się w cierpliwość a mi w końcu uda mi się pokazać moje nowe twory, które póki co są w mojej głowie i notatniku a także uda mi się regularnie pojawiać w blogosferze, zasypując Was nowymi i mam nadzieję ciekawymi postami.

P.S. Żeby nie było to aktualnie siedzę w pracy ,korzystam z tego że bossa nie ma :P i zamieszczam swoje usprawiedliwienie.

Buziaki wielgachne 
LaFaMi

sobota, 2 marca 2013

Zaproszenie ;)

Witajcie dziewczyny i chłopaki :)

na-pulpit.com


Dziś chciałam Was zaprosić na mojego drugiego bloga , gdzie zamieściłam istotne informacje na temat nowych promocji dotyczących zakupu wczasów :D.

U mnie dziś piękna, słoneczna pogoda !!! Na termometrze w słońcu 12 stopni na plusie :D. Aż chce się wyjść z domu i zaczerpnąć świeżego powietrza.

Nie ma co ukrywać że wiosna się zbliża wielkimi krokami z czego się bardzo cieszę. Nie mogę się doczekać kiedy wreszcie pochowam zimowe ubrania i buty.

Jest to też dobry czas nad pomyśleniem i zaplanowaniem urlopu :).
 Mam nadzieję że mój drugi blog pomoże Wam podjąć decyzję i ułatwi wybór sprawdzonej oferty.

ZAPRASZAM na



mensite.pl


Pozdrawiam cieplutko
LaFaMi